Cena netto. Detailingowe mycie zewnętrzne pojazdu. od 120 PLN. Detailingowe mycie zewnętrzne pojazdu wraz z usuwaniem osadów. od 170 PLN. Nakładanie wosku klasy premium wraz z detailingowym myciem pojazdu. od 350 PLN. Podstawowe czyszczenie wnętrza (w zależności od wielkości samochodu) od 170 PLN. Szukasz samochodu? Z nami będzie Ci po drodze! zamiana - Toruń - tylko w kategorii Samochody osobowe na OLX! Alfa Romeo 159 1.8b 140KM 2010 Import Niemcy już Rozwiązanie umowy bez konsekwencji. Przepisy Kodeksu cywilnego nie wskazują wprost, że można bez żadnego uzasadnienia i bez żadnej przyczyny odstąpić od umowy. Na gruncie powołanych przepisów odstąpić od umowy można jedynie, gdy wykonanie świadczenia (w tym wypadku sprzedaż samochodu) stanie się niemożliwe do wykonania na Obydwaj właściciele powinni w przeciągu 30 dni od zawarcia umowy zgłosić fakt zmiany właścicieli pojazdów w odpowiednim urzędzie, na przykład wydziale komunikacji. W przeciągu 14 dni należy zgłosić ten fakt w towarzystwie ubezpieczeniowym, w którym dany samochód jest ubezpieczony. W zgłoszeniu zamiany do ubezpieczyciela powinny Nasz sprzedawca pomoże w rejestracji Twojego nowego samochodu, a dział ubezpieczeń przedstawi atrakcyjną ofertę. Samochód możesz odebrać w salonie, zachowując wszelkie normy bezpieczeństwa lub za darmo dostarczymy go pod wskazany adres (do 170 km od salonu) w dogodnym dla Ciebie terminie. Dbajmy o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Dziś ruszył Carsmile, wirtualny salon samochodowy, w którym aut się nie kupuje, lecz je subskrybuje Nowy e-salon samochodów na abonament. Wprawdzie Polacy wolą posiadać niż wynajmować, co się tyczy zarówno nieruchomości, jak i samochodów, jednak Łukasz Domański i Michał Knitter postanowili zaryzykować i otworzyć internetowy Użytkowanie nowego samochodu ma wiele zalet, dlatego rośnie liczba osób, które przekonują się do wymiany starego auta na kolejne – pochodzące od dealera. Dla wygody właścicieli istnieje możliwość pozostawienia samochodu w rozliczeniu, jednak taka opcja budzi wiele wątpliwości. Rejestracja i ubezpieczenie. W przypadku zamiany samochodów osobowych (czy innych pojazdów mechanicznych) procedura rejestracji oraz kwestie związane z ubezpieczeniem samochodu nie różnią się od tych przy zwykłym zakupie: każdy z zamieniających się musi dokonać wyrejestrowania starego i zarejestrowania nowego pojazdu (w oparciu o Więcej informacji udzielę pod numerem telefonu 692262660 Cena 119 000 do negocjacji Istnieje możliwość sprzedaży auta z gwarancja ! Istnieje możliwość zamiany na inny samochód !…. 119 000 zł. do negocjacji. Rok. prod.: 2018 Przebieg: 180000 km Silnik: 2.0 Benzyna. BMW X2 Gdynia. Bielsko-Biała, śląskie Nissan X-trail III 1.6 DCi Tekna 4WD Salon PL, Niski Przebieg Witamy w salonie samochodowym firmy DA-CAR Dariusz BochenekJako firma rodzinna posiadamy kilkunastoletnie doświadczenie w branży motoryzacyjnej.Pytania oraz pro ar0vyvc. Nabywca używanego samochodu po jego zakupie nie ma obowiązku jego przerejestrowania w ciągu 30 dni od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży lub darowizny. Musi jednak w tym terminie poinformować wydział komunikacji o zmianie właściciela pojazdu. Inaczej może zostać ukarany mandatem w wysokości od 200 do 1000 tego artykułu dowiesz się:Obecnie takie stanowisko zajmują sądy w sporze nabywców używanych pojazdów z urzędami. Wcześniej często wydziały komunikacji twierdziły, że nowy właściciel ma obowiązek przerejestrować auto w ciągu 30 dni, a nie jedynie poinformować o jego zmianie. W efekcie kierowcy musieli ponosić dodatkowe opłaty lub byli karani mandatami. Wyjaśniamy w poniższym artykule, jak zmieniła się ta OC już od 348zł! Bez wychodzenia z domuCeny OC w 5 minutOferty 14 towarzystw ubezpieczeniowychPomoc 200 agentówPrzerejestrowanie samochodu – czy trzeba to zrobić i jaki jest termin na zgłoszenie zmiany właściciela?Nabywca używanego pojazdu mechanicznego zarejestrowanego w Polsce, musi zgłosić zmianę właściciela w ciągu 30 dni od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży lub darowizny w wydziale komunikacji. Jednocześnie zbywca auta również musi poinformować starostę o sprzedaży auta w tym samym terminie, na podstawie art. 78 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym:Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:nabyciu lub zbyciu zgłoszenie zakupu używanego auta w urzędzie nie oznacza jego przerejestrowania na nowego właściciela. Od 1 stycznia 2020 r. posiadacz samochodu z drugiej ręki, ma obowiązek w ciągu 30 dni od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży zgłosić jego nabycie w wydziale komunikacji. Natomiast przerejestrowanie może nastąpić później. Obecnie przepisy nie regulują dokładnego terminu, w jakim terminie powinna nastąpić wygląda zakup używanego samochodu za granicą. W przypadku zakupu auta z drugiej ręki w jednym z krajów Unii Europejskiej, nowy właściciel musi zarejestrować je w Polsce w ciągu 30 dni od sprowadzenia grozi za niepowiadomienie urzędu o zmianie właściciela używanego samochodu?Od 1 stycznia 2020 r. za niepoinformowanie wydziału komunikacji właściwego dla miejsca zamieszkania o zmianie właściciela używanego pojazdu w ciągu 30 dni (od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży lub darowizny auta), grozi grzywna od 200 do 1000 zł. Jest to kara administracyjna. W efekcie łatwiej go wyegzekwować niż np. mandat drogowy – wyjaśnia Kamil Sztandera, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w W sieci można znaleźć informacje, że czas na przerejestrowanie samochodu wynosi 180 dni. Tak było w 2020 r., kiedy to rząd z racji pandemii wydłużył termin z 30 na 180 dni. Najpierw od 1 stycznia 2021 r. powrócono do starych zasad i ponownie obowiązywał termin 30 dni. Jednak od 1 lipca 2021 r. z powodu ciągle trwającej epidemii koronawirusa oraz kolejek w urzędach, termin na razie wyjątkowo wydłużono z 30 do 60 pierwszej połowie 2020 r. urzędy często stały na stanowisku, że nabywcy używanych pojazdów muszą je przerejestrować w ciągu 30 dni, a nie tylko poinformować o zmianie właściciela. Jednak sądy w ostatnim czasie są innego zdania, jak np. w wyroku WSA w Szczecinie z 7 maja ubiegłego roku o sygnaturze akt II SA/Sz 229/ Szczecinie jedna z firm kupiła od innego przedsiębiorstwa używany samochód zarejestrowany w Polsce. Następnie chciała poinformować urząd o zmianie właściciela. Jednak prezydent miasta się nie zgodził, ponieważ domagał się jednoczesnego przerejestrowania pojazdu w ciągu 30 dni. Ale sąd nie przyznał mu można znaleźć wniosek o przerejestrowanie samochodu i jak go wypełnić?Przerejestrować samochód należy w Wydziale Komunikacji urzędu miasta lub starostwa powiatowego. Papierowe wnioski można otrzymać w urzędzie albo ściągnąć ze strony internetowej. Zasadniczo w każdym urzędzie wzór wniosku o przerejestrowanie pojazdu wygląda tak samo. Na pewno trzeba będzie w nim podać:dane właściciela (imię i nazwisko, adres, nr PESEL),dane pojazdu (marka, model, rok produkcji, nr VIN, nr karty pojazdu, dotychczasowy nr rejestracyjny).Oprócz wypełnionego wniosku w urzędzie trzeba mieć ze sobą:dowód osobisty,umowę kupna-sprzedaży lub darowizny,tablice rejestracyjne, które samochód miał do tej pory,dowód rejestracyjny i kartę pojazdu,ważną polisę OC,potwierdzenie wniesienia samochodu może załatwić sprawę osobiście lub przez zgłosić zmianę właściciela używane samochodu w urzędzie?W odróżnieniu od przerejestrowania, poinformowanie wydziału komunikacji w ciągu 30 dni o zmianie właściciela używanego samochodu jest to zrobić za pomocą:osobistej wizyty w wydziale komunikacji właściwym dla miejsca zamieszkania,elektronicznej platformy ePUAP,listownie za pośrednictwem poczty takim przypadku w bazie CEPiK zostaną umieszczone dane nowego właściciela używanego auta. Jednocześnie dowód rejestracyjny nadal będzie wystawiony na zbywcę pojazdu. Dopiero po przerejestrowaniu przez nas samochodu, nasze dane zmienią się również w dowodzie. W Polsce nie trzeba obecnie wozić w samochodzie fizycznego dowodu rejestracyjnego, więc podczas kontroli drogowej wystarczą dane zawarte w CEPiK. Jednak jeśli planujemy podróż autem za granicę, powinniśmy je przerejestrować. Jeżeli za granicą w dowodzie rejestracyjnym będą znajdować się dane innego kierowcy niż zatrzymanego do kontroli drogowej, powinniśmy posiadać przy sobie upoważnienie właściciela do prowadzenia auta. Bardzo trudno może być je uzyskać od osoby, która wcześniej sprzedała trzeba zapłacić za przerejestrowanie samochodu?Niestety, przerejestrowanie samochodu nie jest darmowe. Za pojazd, który wcześniej był zarejestrowany w Polsce, trzeba łącznie zapłacić 180,50 zł. Na ten koszt składa się:stały dowód rejestracyjny, komplet znaków legalizacyjnych, nalepka kontrolna na szybę: 85 zł,pozwolenie czasowe: 13,50 zł,tablice rejestracyjne: 80 zł,opłata ewidencyjna: 2 przypadku, kiedy samochód był wcześniej zarejestrowany w tym samym powiecie, nie trzeba wymieniać tablic, więc odpada koszt 80 zł. Jednocześnie, jeżeli samochód jest sprowadzony z zagranicy, to trzeba będzie zapłacić jeszcze 75 zł za kartę pojazdu. Ponadto, jeżeli korzystasz z pełnomocnictwa, musisz za nie zapłacić dodatkowe 17 przerejestrować samochód z zagranicy?Gdy zdecydujesz się kupić samochód z zagranicy jeszcze przed finalizacją transakcji dowiedz się, jakie dowody rejestracyjne obowiązują w tym kraju. Np. w Niemczech, Austrii i krajach skandynawskich obowiązują dowody dwuczęściowe. Aby nie mieć problemów z przerejestrowaniem samochodu w Polsce, musisz mieć obie części ważna kwestia to ubezpieczenie. Jeśli sprowadzany samochód nie ma polisy, kup OC krótkoterminowe. Jest to specjalny rodzaj OC, które wygasa automatycznie po 30 dniach i kosztuje proporcjonalnie mniej od długookresowych samochód będzie już w Polsce, w pierwszej kolejności należy zająć się:przetłumaczeniem dokumentów,opłaceniem akcyzy w ciągu 30 samochód pochodzi z terenu UE, należy przetłumaczyć tylko umowę kupna-sprzedaży, inne dokumenty można pominąć. W sytuacji, kiedy samochód jest spoza UE, trzeba mieć tłumaczenia wszystkich dokumentów, z którymi wjechał (dowód rejestracyjny, karta pojazdu itd.). Wydziały Komunikacji honorują wyłącznie tłumaczenia przeprowadzone przez tłumaczy przysięgłych. Koszt przetłumaczenia dokumentów to ok. 200 podatek akcyzowy wynosi 18,6% wartości samochodu o pojemności silnika większej niż 2000 cm3 i 3,1% w przypadku pozostałych pojazdów. Akcyzę można opłacić w urzędzie skarbowym albo skorzystać z platformy Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych: Jeżeli zamierzasz zapłacić online, nie zapomnij pobrać dokumentu poświadczającego dokonanie procedura przerejestrowania samochodu sprowadzonego z zagranicy jest taka sama, jak auta z Polski. Udajesz się do właściwego Wydziału Komunikacji, wypełniasz taki sam wniosek, jak na samochód z Polski i dajesz do wglądu przetłumaczone dokumenty wraz z zaświadczeniem zapłacenia akcyzy. Całkowity koszt przerejestrowania pojazdu zagranicznego to 256 się dzieje z OC po przerejestrowaniu samochodu?Jeżeli kupione auto ma ważną polisę OC, to ubezpieczenie przechodzi automatycznie na nowego właściciela. Przerejestrowanie samochodu nie wpływa w żaden sposób na ważność polisy. Nowy właściciel może zostać przy tym ubezpieczeniu, ale musi liczyć się z tym, że towarzystwo dokona rekalkulacji składki i być może trzeba będzie dopłacić. Można też wypowiedzieć dotychczasowe OC i zawrzeć korzystniejszą umowę z innym samochód nie posiada polisy, nowy właściciel musi je kupić, ponieważ OC to ubezpieczenie obowiązkowe, a nie dobrowolne. Wygodnie jest wtedy skorzystać z kalkulatora porównać oferty kilkunastu ubezpieczycieli i zawrzeć umowę 1 stycznia 200 r. za niepoinformowanie urzędu o zmianie właściciela używanego samochodu w ciągu 30 dni grozi mandat od 200 do 1000 zł. Przerejestrować samochód można we właściwym dla miejsca zamieszkania wydziale samochodu kupionego w Polsce kosztuje 180,50 samochodu kupionego za granicą kosztuje 256 – najczęściej zadawane pytania o przerejestrowanie samochoduCzy sprzedawca używanego samochodu musi przekazać mi polisę OC?Tak. Podobnie, jak dowód rejestracyjny, kluczyki i kartę pojazdu (jeśli została wydana). Zwykle w takim przypadku ubezpieczyciel może przeprowadzić rekalkulację składki, czyli ponownie przeliczyć jej mogę zrezygnować z OC sprzedawcy używanego samochodu?Tak, w dowolnym momencie możemy pisemnie wypowiedzieć umowę OC sprzedawcy używanego samochodu. Pamiętajmy, aby zachować ciągłość obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu przed zakupem polisy OC w innym OC sprzedawcy używanego samochodu przedłuża się automatycznie na kolejny rok?Nie. Musimy samodzielnie zadbać o ciągłość obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu. W tym celu należy przedłużyć OC w dotychczasowym towarzystwie na kolejny rok lub kupić polisę z odpowiednim wyprzedzeniem w innej firmie do przerejestrowania samochodu potrzebne jest ważne ubezpieczenie OC?Tak. Aby urzędnik przyjął wniosek o przerejestrowanie samochodu, należy mieć ważne ubezpieczenie OC. Może to być polisa przejęta po poprzednim właścicielu auta lub kupiona przez nas sprzedawca używanego samochodu musi poinformować ubezpieczyciela o zmianie właściciela?Zbywca używanego samochodu powinien powiadomić ubezpieczyciela o zmianie właściciela. Inaczej, gdy dojdzie do np. wypadku spowodowanego przez nabywcę, jeśli polisa OC przedłuży się automatycznie na kolejny rok, z powodu braku informacji o zmianie obaj będą odpowiadać solidarnie za niedopełnienie obowiązków. Prawdopodobnie nawet 25% nowych samochodów, które wprost z salonu trafiają do pierwszego właściciela, ma już jakieś uszkodzenia. Wielu z nas boi się kupić używany samochód z obawy o jego ukryte usterki. Okazuje się jednak, że wizyta u dealera wcale nie chroni nas w 100% przed kupnem pojazdu z wadami. Co próbują ukryć dealerzy samochodowi Nówki z autoryzowanych salonów samochodowych nie zawsze są w tak dobrym stanie technicznym, jakbyśmy tego oczekiwali. Klienci, którzy zwracają się do nas z prośbą o kontrolę nowego auta przed zakupem, mają już złe doświadczenia z poprzednich transakcji u dealerów. Okazuje się, że w niektórych salonach praktykuje się malowanie uprzednio zniszczonych elementów takich jak dach czy zderzak. Czasem mogą też wystąpić braki w wyposażeniu – np. marszcząca się tapicerka czy zarysowania plastików, co wygląda niezbyt również trafić się samochód z ubytkami lakierniczymi– rysami i zadrapaniami albo wręcz przeciwnie – z podwójną powłoką lakierniczą, która próbuje ukryć mankamenty pojazdu. Zdarzają się też uszkodzenia lamp i podwozia, które powstały w trakcie przewozu aut od producenta do miejsca ich sprzedaży. Coraz częściej sprawdzamy nowe auta Przedzakupowe oględziny nowych samochodów pod kątem uszkodzeń są coraz bardziej popularne. Nie dziwią już nawet handlowców, którzy sami mają okazję widywać auta w różnym stanie technicznym. Zanim wyjedziesz z salonu zamówionym przez siebie samochodem, masz pełne prawo sprawdzić pojazd, korzystając z pomocy niezależnego specjalisty. Usługa przetestowania nowego samochodu skierowana jest do klientów indywidualnych, jak i biznesowych. Podczas wielu inspekcji nowych aut natrafiliśmy na ciekawe przypadki, które prezentujemy poniżej. Przypadek pana Romana Jakiś czas temu zgłosił się do nas klient, który był pierwszym właścicielem auta zakupionego w autoryzowanym salonie samochodowym. Po kilku latach jazdy postanowił sprzedać swój zadbany, bezwypadkowy samochód. Dopiero przy próbie sprzedaży pojazdu okazało się, że już od dealera wyjechał on po poważnej naprawie lakierniczej. To znacznie obniżyło jego cenę i atrakcyjność oferty na rynku wtórnym. Nasz klient, nauczony złym doświadczeniem, przed kolejnym zakupem u dealera poprosił nas o przetestowanie wybranego samochodu już w salonie. Przypadek pana Łukasza Pan Łukasz zamówił oględziny popularnego SUV-a ******, w którym wykryliśmy parę drobnych nieścisłości. Były to ślady kleju, drobne zarysowania i miejscowe uszkodzenie powłoki lakierniczej. Po naszych oględzinach te mankamenty zostały poprawione, a Pan Łukasz mógł nabyć samochód wolny od wad. Przypadek pana Szymona Kolejny klient zlecił nam inspekcję popularnego kompaktu ******, który był perfekcyjnie przygotowany do sprzedaży. Mimo to wykryliśmy parę nieprawidłowości, w tym głębokie zarysowanie, które wymagało naprawy lakierniczej. Ta wada została odznaczona w protokole zdawczo-odbiorczym. Przypadek pana Grzegorza Pan Grzegorz miał już wcześniejsze przejścia z dealerem przy zakupie nowego samochodu (niestety nie możemy ujawnić, jakiej marki). Poprosił nas więc o weryfikację zamówionego kolejnego egzemplarza. Podczas rozmowy pan Grzegorz opowiedział nam o poprzednim aucie prosto z salonu, które było po-kolizyjne. Klient nie został o tym poinformowany, a o uszkodzeniach dowiedział się długo po odbiorze samochodu. Dopiero po przygotowaniu sterty papierów oraz przeciągającej się walce w sądach z dealerem i niemieckim producentem auta, producent pozytywnie rozpatrzył reklamację naszego klienta. Samochód został odkupiony, a w ramach rekompensaty pan Grzegorz dostał dużą zniżkę na zakup nowego modelu. Przypadek pana Adama Pan Adam poprosił nas o ocenę luksusowego samochodu. Po oględzinach auta okazało się, że parę plastików posiada głębokie zarysowania. Przez uszkodzenia części nadawały się tylko do wymiany. Podobnie zniszczona była karoseria, która wymagała polerowania przez zarysowania. Podwozie natomiast było pomalowane, żeby ukryć rdzę i uszkodzenia w transporcie. W wyposażeniu wystąpiła niezgodność — klient zamówił siłowniki klapy tylnej, a zostały zamontowane zwykłe siłowniki z dodatkowym nadrukiem, pod maską pojazdu. Dealer dopiero za trzecim razem przygotował pojazd tak, że nasz klient mógł spokojnie odebrać samochód. Gdyby pan Adam nieświadomie odebrał auto, reklamacja nie zostałaby uwzględniona. Przypadek pana Dawida Pan Dawid zamówił oględziny nowego samochodu marki ******, w którym również znaleźliśmy parę uszkodzeń karoserii i plastików we wnętrzu. Dzięki naszym sugestiom udało się dodatkowo doposażyć auto bez zwiększania jego ceny. Przypadek pani Haliny Na zlecenie pani Haliny sprawdzaliśmy nowego ******, w którym trzeba było poprawić spasowanie elementów lakierniczych. Klientce podpowiedzieliśmy też, w co może jeszcze doposażyć auto. Przypadek pana Dariusza Pan Dariusz zamówił u nas przetestowanie nowego samochodu w salonie (marki i dealera nie możemy ujawnić). Oględziny były kilkakrotnie przekładane z powodu opóźnionego transportu. Gdy wreszcie udało się ustalić termin spotkania, nasz ekspert przyłapał dealera na polerowaniu dachu pojazdu. Podczas weryfikacji wykryliśmy uszkodzenia karoserii w około 30 punktach, wyszczerbienie lampy, ślady kleju, ślady po odchodach ptaków i inne podobne wady. Po wynegocjowaniu przez nas odpowiedniego rabatu pan Dariusz zdecydował się na zakup samochodu. Przypadek pana Janusza Pan Janusz zamówił nową ******. Podczas oględzin nasz ekspert odkrył drugą powłokę lakierniczą na tylnym zderzaku oraz uszkodzenie tłumika, które powstały w trakcie transportu samochodu do salonu. Co więcej, wyposażenie auta nie było kompletne. Nasz klient po zapoznaniu się z naszym raportem z oględzin zrezygnował z zakupu tego egzemplarza. Przypadek pani Anny Pani Anna była zainteresowana zakupem auta „demo” używanego jako pojazdu testowego. Samochód miał przebieg 20 tysięcy kilometrów, a na lakierze były widoczne drobne zarysowania. Alufelgi pomimo uszkodzeń i drobnych zadrapań przenosiły drgania, a jedna z alufelg była krzywa i nadawała się do wymiany. Przypadek pana Roberta Pan Robert zadzwonił do nas po tym, jak zaniepokoiło go spostrzeżenie kolegi. Nasz klient zaprezentował swój nowy samochód podczas imprezy okolicznościowej, a jego znajomy zauważył na aucie kilka nieścisłości lakierniczych. Pan Robert postanowił więc sprawdzić swój samochód zakupiony w salonie. Po dokładnych oględzinach nasz ekspert stwierdził demontaż plastikowej nakładki progowej i drzwi, które były powtórnie polakierowane. Naprawa była przy tym wykonana nieprofesjonalnie. Gdy przekazaliśmy te informacje klientowi, był zniesmaczony zaistniałą sytuacją i od razu złożył pisemną reklamację. Niestety reklamacja zgłoszona po zakupie nie miała takiej mocy, jak gdyby została wniesiona przed odbiorem pojazdu. Gdyby nasz klient sprawdził wybrany przez siebie egzemplarz przed transakcją, zapewne nie zdecydowałby się na jego zakup. Przypadek jeszcze jednego pana Adama Pan Adam wpłacił całą należność za samochód i czekał, aż jego marzenie dotrze do salonu. Gdy nadszedł długo wyczekiwany dzień, nasz klient wraz z żoną udał się po odbiór auta. Podczas oglądania karoserii pojazdu żona pana Adama zauważyła na wewnętrznej stronie maski taśmę malarską ze śladami lakieru. To wzbudziło jej czujność. Poinformowała o tym męża, który był totalnie zaskoczony. Sprzedawca, któremu klienci zgłosili tę sytuację, nagle stał się nieprzyjemny i zaczął podnosić głos. Kierownik salonu stwierdził natomiast, że para kupujących naoglądała się za dużo filmów. Po tak niemiłym przejściu pan Adam nie podpisał protokołu odbioru samochodu i zdecydował się na sprawdzenie, przypomnijmy, nowego samochodu. Po szczegółowych oględzinach, które były kilkakrotnie zakłócane, okazało się, że samochód posiadał drugą warstwę lakieru na masce, słupku i przedniej części dachu. Klient musiał podjąć kroki prawne, żeby zawalczyć o swoje. Eksperta nie da się oszukać Dealerzy samochodowi powinni sprzedawać auta w takim stanie, jakby przed chwilą zjechały wprost z taśmy produkcyjnej. Niestety wady nowych samochodów często powstają podczas ich transportu do salonów. Pracownicy autoryzowanego dealera mają za zadanie sprzedać auta, więc starają się pokazać je z jak najlepszej strony. Niestety –ze stratą dla klienta. Nie każdy salon zgadza się na gruntowne przetestowanie samochodu przez fachowców. A to już powinno dać Ci do myślenia. Jeżeli klient chce sprawdzić auto, które teoretycznie jest w idealnym stanie, nie powinno to wywołać sprzeciwu dealera. Natomiast jeśli jest to dla niego problem, być może pojazd zawiera niedoróbki. Nie wychwyci ich niedoświadczone oko klienta, ale nie da się ich ukryć przed ekspertem samochodowym, który dostrzeże wszystkie niedociągnięcia i próby ich zatuszowania. Korzyści ze sprawdzenia auta przez fachowca Profesjonaliści z Ekspertcar sprawdzają wygląd karoserii, elementów wyposażenia oraz stan techniczny pojazdu. Plusem takiej współpracy jest duża wiedza specjalistów z naszej firmy na temat trików stosowanych przy sprzedaży aut z usterkami. Bez owijania w bawełnę eksperci wskażą Ci braki modelu, który chcesz kupić u dealera. W ramach rekompensaty za wybrakowany towar doradca pomoże Ci wywalczyć rabat lub zakup dodatkowego wyposażenia w cenie oferowanego samochodu. Ważne jest jednak to, by na oględziny wybranego egzemplarza zgłosić się, gdy auto trafi z transportu do autoryzowanego punktu sprzedaży, zanim przelejesz kolejną część kwoty za samochód. To zostawia większe pole manewru do negocjacji z salonem. Co zyskasz, testując auto u dealera Decydując się na przeprowadzenie ekspertyzy nowego samochodu, poznasz jego rzeczywisty stan techniczny. Gdy nasz profesjonalista potwierdzi brak zastrzeżeń do wybranego auta, będziesz miał pewność podjęcia dobrej decyzji odnośnie jego kupna. Jeżeli natomiast wykryje jakieś niedociągnięcia, z pełną świadomością dokonasz zakupu, otrzymując dodatkowe gratyfikacje lub wybierzesz inny model. W tym przypadku ekspert z naszej firmy wskaże najkorzystniejsze dla Ciebie rozwiązanie. W ramach swoich usług doradca samochodowy wskaże Ci także, w co powinieneś wyposażyć swój samochód, by zwiększyć bezpieczeństwo i komfort podróżowania. Pełna wiedza o kupionym aucie pozwoli Ci spać spokojnie i długo cieszyć się jazdą Twoim nowym nabytkiem. A chyba właśnie na tym najbardziej Ci zależy? Sprawdź swój nowy samochód, usługa dostępna na terenie całej Polski Wszystkie wymienione w artykule przypadki pokazują, że podczas zakupu lepiej jest opanować euforię i kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeżeli mamy jakieś podejrzenia co do stanu auta, sprawdźmy go działamy na terenie całej Polski – niestety nie zawsze „nówka” jest towarem pierwszej klasy. Nauczeni doświadczeniem, podpowiadamy: stosujcie zasadę ograniczonego zaufania nie tylko na drodze, ale również podczas kupna nowego czy używanego samochodu. Jeżeli chcesz zobaczyć jak wygląda odbiór nowego samochodu krok po kroku zerknij na nasz kolejny artykuł. Gdyński salon Opla - jeszcze do niedawna należący do dealera Serwis Haller - znika z motoryzacyjnej mapy Trójmiasta. Obiekt został przejęty przez firmę Plichta, która otworzy w tym miejscu salon sprzedaży aut elektrycznych. Na pewno klienci w nowej stacji kupią debiutujące na naszym rynku chińskie Seresy. "Elektryków" będzie jednak więcej. Otwarcie jeszcze w te wakacje. Serwis Haller znika z Gdyni, a to oznacza zamknięcie kolejnego salonu z grupy Stellantis na naszym rynku. Haller nie znika jednak z Trójmiasta. W dalszym ciągu działać będzie obiekt zlokalizowany przy obwodnicy, na ul. Odyseusza 20. Dealer Peugeota stracił autoryzację. Pusty salon w SopocieNowy salon z autami elektrycznymiGdyński obiekt po Serwisie Haller, mieszczący się przy ul. Morskiej 290A, został przejęty przez trójmiejskiego potentata - Grupę Plichta. To już kolejny salon w portfolio firmy. Plan jaki mamy na to miejsce to salon przeznaczony pod szeroko rozumianą elektromobilność. Na pewno swoje miejsce znajdą tutaj Seresy - chiński producent samochodów elektrycznych, który właśnie wjechał na rynek europejski. Grupa Plichta przygotowuje naprawdę innowacyjny projekt oparty o kilka ciekawych marek - wyjaśnia Dominik Matusik, kierownik sprzedaży w nowo powstającym salonie samochodów elektrycznych Grupy potwierdza obecność marki Seres w nowym salonie. W przypadku innych marek jest dość enigmatyczny. Wiadomo jednak, że Grupa Plichta została również przedstawicielem innego chińskiego producenta samochodów elektrycznych - Maxusa. I o ile nasza redakcja miała już styczność z egzotycznym Seresem, to Maxus jest kompletną nowością. Przypomnijmy, że na początku czerwca przy okazji testów Seresa 3 informowaliśmy o debiucie nowej marki w Trójmieście. Wszystko wskazuje na to, że w nowym salonie - który prawdopodobnie nazywać będzie się Plichta Electric Auto - zaparkuje więcej "elektryków" innych marek. Seresy zaparkują w GdyniSeres to amerykańsko-chiński producent aut elektrycznych, który rozpoczął działalność w 2016 r. w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej. Marka jest własnością chińskiego koncernu Chongqing Sokon Industry Group. W naszym kraju Seres pojawił się za sprawą litewskiej firmy Busnex, z którą broker Kingsman Finance podpisał roczną umowę na dystrybucję Seresa 3 w Polsce. Będzie to prawdopodobnie jedyny dostępny model na naszym rynku. Jego cennik otwiera kwota 169 900 Stellantis powstaną w Trójmieście? Wiele marek pod jednym dachem Maxusy prawdopodobnie takżeNieco więcej, bo cztery modele zaoferuje Maxus. To dwa osobowe "elektryki" - Euniq 6 (od 224 900 zł) i Euniq MPV (od 222 900 zł), a także dwa auta dostawcze - e-Deliver-3 (od 159 725 zł) i e-Deliver 9 (od 308 497 zł). Maxus to również młody chiński producent samochodów elektrycznych. Firma działa od 2011 roku i należy do państwowego koncernu SAIC Motor z Szanghaju. Maxus pojawił się w naszym kraju dzięki firmie RSA Polska - to przedstawiciel norweskiej spółki RSA. Grupa Plichta zaprosi klientów do nowego obiektu jeszcze w te samochodowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot Przebieg mojego samochodu zbliża się do 100 tys. km. Ile średnio kosztowało przejechanie każdego kilometra? I czy zakup nowego auta się opłacał? Nowy samochód czy używany? – to dylemat każdego, kto staje przed koniecznością zakupu auta. Wybór trudny zwłaszcza przy pierwszym aucie, gdy nie wiemy jeszcze jakie zagrożenia wiążą się z kupnem samochodu używanego. Do niektórych – tak jak np. do mnie – nie trafiają argumenty o tym, że nowe auto traci dużo na wartości. Po prostu niektórzy lubią mieć nowe. Zakup auta to nie zawsze rozsądek. To także emocje i zaspokojenie ego 😉 Szczególnie w Polsce własne auto bywa pierwszym widocznym dla otoczenia wyznacznikiem naszego statusu. “Stać mnie na taką furę” – demonstrują niektórzy właściciele czterech kółek, chociaż wcale nie musi to być prawdą. Mało kto uświadamia sobie, ile tak naprawdę kosztuje samochód. Zwłaszcza ten, który kupowany jest jako “nówka” prosto z salonu. Może się okazać, że taniej wyjdzie nam podróżowanie taksówkami i okazjonalne wypożyczanie auta. Dzisiaj szczegółowo analizuję koszty mojego samochodu i załączam arkusz, który pomoże Wam policzyć koszty Waszych aut. Przyda się on także do budżetowania, czyli planowania wydatków pokrywających koszty eksploatacji pojazdu. Często to właśnie niespodziewane awarie komplikują naszą sytuację finansową. Lepiej być przygotowanym. W kolejnych artykułach z tego cyklu podam przykład całkowitych kosztów posiadania auta używanego oraz zastanowię się nad sposobami oszczędzania. Miłej lektury 🙂 Zastrzeżenie Ten wpis przedstawia bardzo konkretny przypadek mojego auta, który w żaden sposób nie jest reprezentatywny dla ogółu nowych samochodów kupowanych w salonie. To co jednak jest wartością tego wpisu to dokumentacja prawdziwych i realnie poniesionych kosztów eksploatacji tego auta przez ostatnie 6 lat. Wszelkie wnioski, które prezentuję w tym artykule, dotyczą tego konkretnego samochodu i przebiegu jego “służby”. Bez wartościowania i bez koloryzowania. Oczywiście można zastanawiać się co można było zrobić lepiej, jakie inne auto kupić, jak je używać, czy opłacało się zainstalować gaz, serwisować auto poza ASO itp. – to jednak nie jest przedmiotem tego wpisu. Tu pokazuję skalę być może niezbyt mądrze ponoszonych kosztów, ale prawdziwych. I zakładam, że nie każdy nabywca nowego auta z salonu musi mieć świadomość wysokości tych kosztów. 🙂 Przedstawiam bohatera artykułu Dla jasności: to nie jest żaden “product placement” 😉 Auto, którym jeżdżę to Ford Mondeo z silnikiem diesel 140 KM, kombi, automatyczna skrzynia biegów. Doceniam szczególnie to ostatnie. Zresztą to już moje kolejne auto z automatyczną skrzynią biegów i wszystkim powtarzam, że to najlepszy podarunek, jaki można zrobić dla siebie jako kierowcy. A kierowca jest ze mnie raczej wygodnicki. Lubię prowadzić, ale chcę na to przeznaczać minimum energii. 🙂 Przede wszystkim liczy się wygoda i sensowny kompromis pomiędzy bezpieczeństwem jazdy i sprawnym przemieszczaniem się z punktu A do punktu B. Auto jest z II kwartału roku 2008. Dla zainteresowanych: jest to generacja MK4, wersja Titanium z licznymi dodatkami, np. podgrzewane i klimatyzowane fotele (także miła cecha szczególnie w lecie). Nowe auto wraz z wszystkimi dodatkami kosztowało w salonie 121 985 zł i to już po znegocjowaniu ceny. Swoją drogą auto kupiłem w salonie w Lublinie, bo tam właśnie zaoferowano mi najlepsze warunki. Pertraktacje cenowe to temat na oddzielny artykuł 😉 Zdradzę jednak, że za auto to zapłaciłem jednak istotnie mniej niż cena podana wyżej. Auto zakupione zostało bowiem przez mojego pracodawcę, użytkowane przeze mnie jako służbowe i w końcu odkupione. W efekcie jego cena zakupu dla mnie wyniosła 66 345 zł (wszędzie w tym artykule podaję kwoty brutto), ale w tym wpisie przedstawię wyliczenia zarówno dla pełnej ceny auta, jak i dla niższego kosztu, jaki ja poniosłem. Aktualnie samochód ma przebieg ok. 97 500 km. Oznacza to, że pokonuję nim średnio 16 250 km rocznie. Niedużo a będzie coraz mniej, bo po Warszawie przemieszczam się przede wszystkim metrem. Auta używam sporadycznie. Co składa się na koszty użytkowania auta? Zakup nowego samochodu to dopiero początek kosztów. Do tego na bieżąco dochodzą bieżące koszty eksploatacji: Ubezpieczenie – tylko OC lub pakiet. Paliwo. Serwis – wszelkie przeglądy, usługi wymiany opon i kół, naprawy. Opony, płyn do spryskiwacza i inne materiały, które podlegają zużyciu. Opłaty parkingowe – szczególnie jeśli mieszkamy w mieście, w którym za parkingi trzeba płacić. Garaż – o ile takowy wynajmujemy. Myjnia. Opłaty autostradowe. Inne koszty – wszelkie koszty jednorazowe, np. związane z rejestracją samochodu, ale także z nabyciem dodatkowego wyposażenia: nawigacji (tak – kiedyś nie miałem jej w telefonie), gaśnicy, CB radia itp. W zasadzie do kosztów związanych z użytkowaniem auta należałoby jeszcze doliczyć ew. mandaty, ale ja w moim rozliczeniu je pominąłem. Dla mnie jednym z całkiem sporych kosztów okazał się być garaż – dodatkowe miejsce parkingowe w garażu podziemnym, które wynajmowałem od sąsiadki. Niby było to tylko 125–150 zł miesięcznie, ale w ciągu kilku lat uzbierała się spora sumka. W przypadku mojego auta wydatki eksploatacyjne od 2008 roku do grudnia 2014 r. prezentują się następująco: Utrata wartości samochodu Jest jeszcze jeden czynnik, który koniecznie musimy uwzględnić analizując całkowity koszt posiadania auta – utrata jego wartości. Liczymy ją jako różnicę pomiędzy ceną zakupu, a kwotą, jaką otrzymalibyśmy sprzedając teraz samochód. Ogólnie znaną prawdą jest, że nowe auto w momencie pierwszego wyjazdu z salonu traci 20%–30% swojej wartości. Jest to również główny argument, który wykorzystują osoby przekonujące do sensowności zakupu używanego samochodu. I trudno odmówić im racji. Ford Mondeo kupiony w 2008 roku za 121 985 zł na koniec 2014 r. warty jest średnio około 36 500 zł w posiadanej przeze mnie wersji. Oznacza to, że sama utrata wartości tego auta wynosi 85 485 zł, czyli drugie tyle ile kosztowała mnie dotychczas jego eksploatacja. Całkowity koszt posiadania auta Ile więc kosztował mnie dotychczas mój środek transportu? Rachunek jest prosty i jest to suma kosztów eksploatacji oraz utraconej wartości: 85 529 zł + 85 485 zł = 171 014 zł. I to przez raptem przez 6 lat. Średnio 28 502 zł rocznie! Trudno uwierzyć? Liczby nie kłamią. Uwzględniając, że przejechałem nim “dopiero” 97 500 km, to średni koszt przejechania każdego kilometra wynosi 1,75 zł po uwzględnieniu wszystkich, rzeczywiście poniesionych kosztów. I to tylko przy założeniu, że auto sprzedałbym jeszcze dzisiaj i odzyskał 36 500 zł. Z finansowego punktu widzenia jedynym plusem posiadania nowego samochodu jest to, że jego dotychczasowy serwis nie był zbyt kosztowny (przy uwzględnieniu, że auto wizytowało wyłącznie Autoryzowane Stacje Obsługi). Oczywiście równie dobrze mógłbym kupić 3-letnie auto za połowę ceny, którą zapłaciłem w salonie i przeznaczyć część zaoszczędzonej kwoty na naprawy. Czytaj także: Jak ubezpieczyć auto Pierwsze 5 lat eksploatacji nowego auta Powyżej podałem uśredniony koszt kilometra jazdy oraz całkowitą utratę wartości auta przez okres 6 lat. Wiadomo jednak, że najszybsze jest tempo spadku tej wartości na samym początku użytkowania pojazdu. Podobnie jest z kosztami dodatkowymi, np. pierwsze “zimówki” i dodatkowe wyposażenie kupujemy zazwyczaj w pierwszym roku. Jak więc te koszty kształtowały się w czasie u mnie? Na szczęście mam Microsoft Money, z którego wyciągnąłem bardzo precyzyjne informacje 🙂 Podaję Wam poniżej stan przebiegu auta na koniec każdego roku oraz koszty poniesione w każdym z pierwszych pięciu lat jego eksploatacji. Jak widać koszt przejechania każdego kilometra był najwyższy w pierwszym roku – 3,04 zł. W kolejnych systematycznie spadał. Tempo spadku wartości auta malało a bieżące koszty eksploatacji pozostawały na podobnym poziomie. Można zaryzykować stwierdzenie, że im dłużej użytkujemy samochód kupowany jako nowy, tym bardziej staje się on opłacalny. Oczywiście pod warunkiem, że nie dopadną nas kosztowne awarie i naprawy. I z drugiej strony – polityka wymiany auta na nowe po 3–4 latach eksploatacji może i dobrze wpływa na samopoczucie, ale na pewno nie jest optymalnym rozwiązaniem dla portfela. Piszę tutaj oczywiście o zakupach za każdym razem nowego auta z salonu. Czy jest sens kupować nowe auto? To pytanie należałoby w zasadzie zadać ekspertom od motoryzacji. Ja nim nie jestem. Dla mnie koszt zakupu nowego auta to przede wszystkim cena świętego spokoju. Ja mam bardzo proste priorytety: Auto ma działać zawsze, gdy go potrzebuję. Najlepiej, by wszelkie ewentualne naprawy realizowane były w ramach gwarancji – a więc auto musi mieć gwarancję. Dobrze się czuję wiedząc, że użytkuję samochód od nowości i jest on “ułożony” pod mój styl jazdy. Nastawiam się na wieloletnie użytkowanie auta – tak długo, jak długo będzie mi skłonne służyć. Czy powyższa polityka jest optymalna kosztowo? Absolutnie nie. Ale jak widzicie na tym przykładzie, ja nie zawsze działam optymalnie kosztowo. W kontekście auta cenię sobie bardziej moje dobre samopoczucie (obejmujące brak problemów), niż pieniądze 😉 Dyskusji o wyższości auta nowego nad używanym lub odwrotnie – nie zakończymy żadnym generalnym wnioskiem. Jest to kwestia bardzo indywidualna. A jeśli chodzi o jej finansowe aspekty, to w kolejnych artykułach dotyczących samochodów rozpracuję całkowity koszt posiadania auta używanego – także na konkretnym przykładzie. Zobaczymy jakie będą konkluzje 😉 Jedno jest pewne – samochód jest bardzo kosztownym wydatkiem. Gdybym kwotę 120 000 zł włożył na roczną lokatę oprocentowaną zaledwie na 3,5%, to co roku wyciągałbym ok. 3400 zł odsetek “na czysto”. Przez 6 lat lokata taka zarobiłaby dla mnie ponad 20 tys. zł. i w zasadzie o taką kwotę należałoby powiększyć moje straty w scenariuszu zakupu auta za gotówkę. O ile kredyt zwiększa koszt zakupu auta? Wszędzie powyżej optymistycznie zakładałem, że mamy gotówkę na zakup samochodu. Spójrzmy jeszcze ile będzie kosztowało to samo auto finansowane następującym kredytem: Kredyt na 6 lat 3% prowizji za udzielenie kredytu Oprocentowanie 6,49% w skali roku Kredytujemy całą cenę auta, czyli 121 985 zł W całym okresie oprócz kapitału kredytu będziemy musieli zapłacić dodatkowo bankowi 30 041,41 zł prowizji i odsetek, co sumę poniesionych kosztów (z uwzględnieniem kosztów eksploatacyjnych oraz utraty wartości auta), wyniesie do poziomu 201 056 zł. W takim przypadku całkowity koszt przejechania każdego kilometra wyniósłby 2,06 zł. A no i co miesiąc mielibyśmy na głowię ratę kredytu za auto w wysokości 2111,48 zł. Szczegółowe wyliczenia znajdziecie w załączonym do wpisu arkuszu kalkulacyjnym. Jego kolejne zakładki zawierają oddzielne obliczenia dla zakupów auta za gotówkę, jak i finansowanego kredytem. Wszystkie parametry w żółtych polach możecie zmieniać i przeprowadzać własne symulacje – także w oparciu o dane dotyczące Waszych samochodów. Gorąco do tego zachęcam 🙂 Po co przeliczam koszt przejechania kilometra? Celowo przeliczyłem całkowity koszt auta na koszt przejechania jednego kilometra. Warto go porównać chociażby z kosztem podróżowania taksówkami, który wynosi około 1,5 zł do 3 zł za każdy kilometr (+ początkowa opłata za “trzaśnięcie drzwiami”) – w zależności od korporacji i miasta. Wyliczenie tego kosztu przyda się nam na przyszłość. W kolejnych artykułach planuję zestawić koszty podróżowania autem z innymi, alternatywnymi sposobami miejskiego transportu. Budżetowanie wydatków na samochód Załączony do artykułu szablon Excel zawiera jeszcze dodatkową zakładkę “Budżet roczny i miesięczny”. Jeśli znacie koszty eksploatacji swojego auta za poprzedni rok, to dzięki tej zakładce możecie wyliczyć ile tak naprawdę powinniście średnio co miesiąc przeznaczać na eksploatację samochodu. Nie warto być tutaj optymistą. Osoby, które nie miały oszczędności i wpadły w kłopoty finansowe, jako jedną z przyczyn wskazują często nieplanowaną kosztowną naprawę samochodu. Jeśli nagle pojawia się konieczność wydania np. 4000 zł a my tych pieniędzy nie mamy, to skądś trzeba je zdobyć. A pożyczka w takiej kwocie wraz z odsetkami potrafi się ciągnąć za nami bardzo długo. Dlatego lepiej być przewidującym i założyć z góry, że prędzej czy później auto się popsuje i odkładać na bieżąco oszczędności na ewentualną naprawę. W moim przypadku suma uśrednionych kosztów eksploatacji auta wynosi aż 1188 zł miesięcznie. Czy powyższe koszty można obniżyć? Czy da się obniżyć koszty? Oczywiście, że się da. Dzięki temu artykułowi widać czarno na białym, w których obszarach możemy liczyć na największe oszczędności w przypadku nowego auta: Koszty paliwa – tu alternatywą jest instalacja LPG, zakup oszczędnego samochodu oraz eco driving, o którym już pisałem. Można również ograniczyć liczbę przejeżdżanych samochodem kilometrów przesiadając się do komunikacji miejskiej lub po prostu na rower. Dobrze sprawdza się także carpooling, czyli współdzielenie kosztów jazdy samochodem przez większą liczbę podwożących się osób. Koszty ubezpieczeń – spójrzcie jeszcze raz w moje tabelki – w przypadku nowego auta, ze względu na jego dużą wartość, roczna składka pełnego ubezpieczenia OC+AC może być bardzo wysoka. To powoduje, że w praktyce koszty ubezpieczenia są drugim największym kosztem po paliwie. Analizowanie rynku i szukanie jak najlepszych ofert to podstawa do redukcji kosztów. Koszty serwisu – to temat rzeka. Jeśli mamy nowe auto i zależy nam na utrzymaniu gwarancji, to możemy być skazani na jego obsługę w Autoryzowanej Stacji Obsługi (ASO). Oznacza to wyższe koszty, ale jednocześnie daje lepszą pozycję negocjacyjną w przypadku ewentualnych problemów z autem. Niektóre firmy, przy założeniu serwisowania w ASO, pozwalają przedłużać za małe pieniądze gwarancję na samochód – nawet do 10-ego roku jego eksploatacji. Z drugiej strony, na mocy unijnej dyrektywy GVO (obowiązującej od 2010 r.), nie jesteśmy zobowiązani do serwisowania auta w ASO i nadal nie tracimy gwarancji. Trzeba to jednak robić z głową 🙂 – myślę, że temu także poświęcę kiedyś oddzielny wpis. Sprawdź również: Ford Mustang, czyli jak spełniłem swoje kosztowne marzenie (za zgodą Żony) Szerokiej drogi 🙂 No i to tyle na dzisiaj. Jestem ciekawy, jaki Wam wychodzi średni koszt przejechania jednego kilometra. Jeśli uda się Wam to policzyć, to zachęcam do podzielenia się wynikiem w komentarzach. A tymczasem życzę świadomego i bezpiecznego korzystania z Waszych pojazdów. Jeśli będziecie wiedzieli, że ktoś ze znajomych przymierza się do zakupu nowego auta, to podeślijcie mu proszę link do tego artykułu. Być może wspólnie pomożemy mu podjąć lepszą decyzję – bardziej łaskawą dla portfela. Ja wiem jedno – postaram się już długo nie zmieniać samochodu, a jeśli będzie to konieczne, to mocno przemyślę taki zakup. 🙂 Zdjęcie na początku: materiały prasowe Ford.

zamiana samochodu w salonie